K.M.S ft. Kocur - Wszystko na raz | Tekst piosenki

Jestem cicho tam gdzie krzyczą ciągle, krzyczę tam gdzie żyja bez słów

widzę pośród smutnych spojrzeń uśmiech jak naiwne dziecko 

sensu nie lubię szukać - nie umiem słuchać mędrców

chociaż sam nie szczędze uwag - nie muszę mieć pretekstu

żeby coś zjebać znów a w środku setki nerwów chowam

choć świat się zmienia tutaj wewnątrz nie ucieka obraz 

starych błędów, porażek ,mych przeobrażeń, lęków 

i nie raz próbowałem - nie potrafię go zepsuć - mam wielki talent

do stwarzania  przeszkód na drodze i grania wiecznie na zwłokę

wolę poczekać bo może coś się rozwiąże samoistnie - odciąży mnie na chwilę czas

i wiem że to nawine bo potem muszę to robić sam 

zagłuszam głosy - świat już do mnie nie dociera i dosyć tych błędnych gonitw mam

nie potrzebuje echa - chce samokontroli wad - wielu marzy by móc lepszym być

świat śmieje się im prosto w twarz i tworzy z nich obiekty kpin  

Czasem nawet nie chce mi się starać, udawać silnego na pozór

minie dzień może dwa i znowu znajdę jakiś powód by upadać

i znowu trzeba wracać na start - wszystko narasta i wokół świat

ma błąd techniczny w barwach - na oku jakiś plan mam 

w nie idealnych kształtach - zamiar w działania zmieniam

by nie zdechła satysfakcja - nie po to znów się zbieram do kupy

by spać na cierniach - na laury już nie czekam - mam realny

punkt widzenia i mnie zżera ta świadomość, że granice sobie tworzę sam

już nie otwieram drzwi jak widzę choćby rąbek szans - swoje marzenia

zamknąłem w próżni na zawsze - jak mnie poznałeś za dziecka możesz spać

spokojnie - nie ma podobieństwa bo mnie czas pozmieniał - nie miej złudzenia

nie poznaje już nikogo teraz - świat się postarzał o 5 lat a czuję jakby

leciała piąta dekada - i nie znam wytłumaczenia - może młodość nam spierdala

Ludzie pragną tylko paru dobrych słów by poczuć szczęście

lub parę dobrych stów rzuconych na stół, żeby móc je czymś zastąpić

każdy ma własny klucz do bramy z wymarzonym miejscem

i każdy wyobraża je sobie na inny sposób

każdy ma oczy, żeby patrzeć jak się wali świat

i ponoć własny rozum, żeby nie brać w tym udziału masz

już dosyć - chyba każdy ma a potem się podnosi - to przychodzi

z automatu dla niektórych - co drugi z nas nie ma wyboru choć ma wolną wolę

nie ma spokoju w domu albo nie ma domu wcale - co trzeci od początku nie wie

co to dobre zdrowie bo się rodzi już w chorobie albo przychodzi to nagle 

nie ma szczęścia na zawsze - tylko chwile są warte naszej uwagi

kilka miłych sytuacji na setki trudnych wyborów - tyle niespełnionych marzeń

i pragnień ginie w otchłani przez liczbę naszych porażek albo złośliwości losu