Ebro to wszechstronnie uzdolniony raper z Kutna, któremu "Miasto róż" zawdzięczać może naprawdę wiele. Artysta ma w swoim dorobku kilkaset utworów, cieszących się popularnością zarówno, jeśli chodzi o rodzinne strony, jak i ogólnopolską scenę undergroundową.
Twórczość kutnowskiego rapera możecie kojarzyć z muzyką emocjonalną, mocno metaforyczną i refleksyjną. Na przestrzeni lat Ona również ulegała swoistym korektom - autor stopniowo rezygnował z poetyckości na rzecz formy nieco bardziej bezpośredniej. W Kutnie próżno szukać artysty, który dysponowałby tak szerokim spektrum, jeżeli chodzi o stylistykę publikowanych utworów.
Kutno: Ebro, czyli najbardziej utalentowany kutnowski raper
Muzyczna kariera Ebro nie pozostawia złudzeń - to najbardziej rozpoznawalny i, wbrew pozorom, autentyczny raper kutnowskiej rap sceny. Zarzucano mu nadmierną komercjalizację twórczości, choć bezpodstawnie. Jako jeden z nielicznych, odrzucił kontrakt dużej wytwórni muzycznej ze względu na swoje przekonania i miłość do muzyki. W 2015 roku na kanale MyMusic pojawił się singiel pt. "We dwójkę" - był on grany we wszystkich największych rozgłośniach radiowych (m.in. Radio Eska czy RMFFM). Raper mimo to pozostał niezależny i w.w. współpraca dobiegła końca.
To nie koniec kontrowersji, jeśli chodzi o kutnowskiego rapera. Twórczość Ebro to muzyka skrajnie emocjonalna - utwory depresyjne, lekkie piosenki o miłości, mocne storytellingi czy bragga, od której zaczynał swoją przygodę z rapem. Potrafi nawinąć skrajnie techniczną zwrotkę, umiejętnie modulować głos i podśpiewywać, kiedy trzeba. Odnajduje się zarówno na klasycznych bitach, jak i na podkładach klubowych czy nowoczesnych trapach. Jego twórczość to także trafne panczlajny, metafory i wielokrotnie złożone rymy. Jeżeli ktoś napisze "Ebro nie jest raperem", bo śpiewa w refrenach, to nic bardziej mylnego - ten artysta ma wszystko, czego raper potrzebuje, by nie musieć niczego udowadniać. Muzyka kutnowskiego rapera broni się sama.
A jeżeli wciąż pozostajecie sceptyczni, co do tego, jak wiele ten młody twórca wnosi do kutnowskiej muzyki - dowiedzcie się trochę więcej o jego dorobku. Został on doceniony także w środowisku rapowym. Czołowe miejsca w konkursach hip-hopowych m.in. Brudne Południe, Vibe2Nes, Lucky Dice, Proforma Remix of Fabuły czy Rap w Polsce (z udziału, w którym finalnie zrezygnował) to tylko nieliczne osiągnięcia Ebro. Nagrał on także utwór z Junesem (Rap Addix), co powinno raz na zawsze "zamknąć usta" sceptycznym weteranom z zamiłowaniem do korzeni.
Jakby tego było mało - artysta w swoim dorobku ma wiele utworów, których oglądalność przekracza setki tysięcy wyświetleń w serwisie YouTube. I to o własnych siłach, bez jakiejkolwiek promocji. Singiel pt. "Gubimy siebie" zdobył już ponad milion odsłon, tak więc mowa o sukcesie na skalę ogólnopolską - warto zwrócić uwagę na fakt, że raper nie działa przy wsparciu wytwórni!
Raz jeszcze wrócę do głównego wątku - Ebro aktualnie pisze o tym, o czym chce, ponieważ pozostaje prawdziwy. Ten wpis doskonale wyjaśnia tę kwestię, choć część kutnowskiej rap sceny zarzuca mu, iż tematyka jego utworów jest zbyt nierapowa. Otóż, rap nie zna granic - sądzę, że Ebro znajduje się na tym etapie, na którym chce pozostać artystą, a artyści tworzą dokładnie to, co czują najmocniej. Druga sprawa, jeżeli za danym raperem stoi technika, umiejętności i sukcesy na scenie rapowej, to nie musi on niczego udowadniać - taka biografia broni się sama. Być może po osiągnięciu tego wszystkiego, poszukiwanie własnej drogi jest kolejnym, naturalnym etapem dla każdego rapera. Za przykład weźmy B.R.O, Tymka, Mesa czy Deysa.
Ebro niewątpliwie jako jedyny z lokalnych raperów wpisuje się na stałe w historię ogólnopolskiej sceny undergroundowej - Kutno powinno być z niego dumne, bowiem jego ksywka jest dziś rozpoznawalna równie mocno, co samo miasto! To artysta o ostrym umyśle, niebanalnej technice, wszechstronności i szczerości, która sprawia, że rzesze słuchaczy utożsamiają się z jego twórczością.
Na sam koniec - jeszcze jedna rzecz. Bardzo smuci mnie fakt, iż Kutno ma gdzieś takich twórców. Twórców, którzy rozsławiają miasto i dają natchnienie kolejnym pokoleniom. Twórców, którzy są częścią historii i lokalnej kultury. Rodzinne miasto powinno wspierać i pomagać zdolnym artystom. Mam wrażenie, że Ebro dużo bardziej promuje Kutno, niż Kutno jego - to bardzo przykre. Przypomnijmy, że O.S.T.R. otrzymał klucze do miasta Łódź - tutaj nie ma mowy o podobnym, symbolicznym geście od władz. Co więcej - Ebro zna w Kutnie niemalże każdy, a jednak nigdzie okazji dowiedzieć się czegoś więcej o tym artyście. Trochę szkoda, że wielkie talenty są w tych stronach pozostawiane same sobie.
Tak czy inaczej, Kutno - jako miasto - może być dumne z Ebro! Żaden z współczesnych lokalnych twórców nie osiągnął tak wiele o własnych siłach. Jeżeli to czytasz, to przekaż ten wpis dalej! Wspierajmy kutnowską kulturę i muzykę!
Poniżej zamieszczam kilka przykładowych utworów kutnowskiego rapera:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.