paczka

Szukaj tekstu

wtorek, 20 października 2020

Rozstanie

Rozstanie to trudny temat. Bywa, że przechodzimy przez nie bez większych przeszkód, ale czasami najzwyczajniej w świecie się poddajemy. Każde rozstanie jest ciężkie - niezależnie od tego, jak długo trwała nasza relacja. Prawda jest jednak taka, że im dłużej jesteśmy z daną osobą, tym bardziej cierpimy.

Często to nie uczucia są główną przyczyną i właśnie z tego względu przeżywamy takie rozstanie bardziej niż powinniśmy. Uważamy, że kochamy bardziej niż kochamy w rzeczywistości. Pewnie pomyślicie, że to kompletna bzdura - już wyjaśniam. Rozstania bolą zwykle nie ze względu na miłość, a przyzwyczajenie. Po latach jesteśmy przyzwyczajeni do obecności drugiej osoby. Przywykamy do tego, że nasza druga połówka jest obecna w różnych sytuacjach związanych z naszą codziennością.

Rozstanie


Jeśli mieszkasz z partnerem, to tęsknisz głównie za sytuacjami, w których On był, w których dziś go już nie ma. Tęsknisz za wspólnymi obiadami, wspólnymi porankami, wspólnym szorowaniem zębów, chodzeniem na spacery, nawet urlop nad morzem sprawia, że tęsknisz, bo byłaś tam wcześniej właśnie z nim. Rozstanie ma to do siebie, że tęsknimy za sytuacjami - nie za konkretnym partnerem czy uczuciem do niego.

Zwróć uwagę na to, że cały Twój świat wywraca się do góry nogami - nie chodzi o miłość, choć takie masz z pewnością wrażenie. Jeżeli po latach nagle zmieniasz pracę, to także tęsknisz - chociażby i za jej siedzibą. Nowa praca nie musi być gorsza, ale do starej byłaś przyzwyczajona. Była ona naturalną częścią Twojego świata, dlatego sądzisz, że nowa już nią nie będzie.

I taki stan rzeczy może trwać przez lata. Myjesz zęby i myślisz o tym, że latami myłaś zęby razem z ukochanym, a nie sama. To sprawia, że nie jest jak dawniej. Ludzie mają to do siebie, że każda zmiana zwykle wywołuje uczucie tęsknoty za tym, co było - ponieważ jesteśmy sentymentalni. Jeżeli zmieniasz meble, to także brakuje Ci tych starych, prawda? Oczywiście, że tak, bo stare meble były częścią Twojej rzeczywistości przez lata, a każda nowa rzeczywistość wydaje się być niewłaściwa.

Także to wspomnienia sprawiają, iż rozstanie jest trudne. Nawet po roku czy dwóch - kiedy kompletnie przestaniesz kochać osobę, z którą się rozstałaś - masz wrażenie, że kochasz ją nadal. Jest to na szczęście nieprawda, jednakże nie zdajesz sobie z tego sprawy. To, że pamiętasz i wspominasz poszczególne sytuacje razem z sentymentem sprawia, że wydaje Ci się, że wciąż go kochasz. Nie kochasz już jego, kochasz te wspólne wspomnienia - bo są one częścią Twojej pamięci. Z tego względu jesteś zdołowana nawet wtedy, kiedy przejdzie Ci uczucie do tej osoby.


Jak sobie z tym radzić? Przede wszystkim warto mieć na uwadze, że tęsknotę powoduje przyzwyczajenie do konkretnych sytuacji. Przyzwyczajasz się, że to on wyrzuca śmieci i jest Ci smutno, kiedy po rozstaniu już tego nie robi - wydaje Ci się, że go kochasz, a to nieprawda. Smutek generuje właśnie ta nieoczekiwana zmiana. Bo teraz to nie On zajmuje się wyrzucaniem śmieci. Załóżmy, że oglądasz kiepski serial, który ma 2000 odcinków. Nie podoba Ci się, nie jest wcale fenomenalny i uważasz go za badziew, jednakże oglądasz go przez 3-4 lata, a potem nagle serial się kończy. Jest Ci smutno, bo nie możesz robić tego, co robiłaś przez tak długi czas. Tak działa przywiązanie. Co z tego, że uważasz, iż ten serial był kiepski, a jego oglądanie nie sprawiało Ci radości? Nie tęsknisz za tym serialem, bo go kochasz. Tęsknisz za rutyną, do której się przyzwyczaiłaś.

Tak samo jest z rozstaniami. Bywa, że miłość przechodzi po 2-3 miesiącach, natomiast to, co zostaje, to tęsknota za sytuacjami. Odnosisz wrażenie, że kochasz, choć tak naprawdę kochasz jedynie poszczególne sytuacje - bo są one dla Ciebie częścią codzienności, czymś typowym. Jak zdasz sobie z tego sprawę, to rozstanie nie będzie dla Ciebie aż tak uciążliwe. Nie myl tej rutyny z miłością. Rozstanie to nic strasznego - ból sprawia przede wszystkim zmiana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.